A może by tak coś dla mięsożerców?

Ananya440 / Pixabay

Halo, halo, jest tam kto? Obecnie panująca moda na wegetarianizm, weganizm, diety sokowe i wiele innych nowych tworów, które opanowały świat, jest mocnym zepchnięciem mięsa na postać drugoplanową, a nawet na trzecioplanową składu naszych codziennych posiłków. Warto w tym wszystkim znaleźć kompromis i pozwolić żyć wszystkim tak, jak tego pragną. Bo cóż zrobić, jeśli od czasu do czasu mamy ochotę na pysznego, chrupiącego kurczaka czy rozpływającą się w ustach kaczkę albo soczysty stek?

Zwierzęcy zew czy zielona natura

Zbyt częste jedzenie mięsa jest niezdrowe dla naszego organizmu, ale to już chyba wszyscy dobrze wiemy. Pozostawiając plusy wynikające z przejścia na dietę roślinną, całkowita jego eliminacja z naszej diety również może jednak przynieść niektórym osobom wiele niekorzystnych skutków dla ich zdrowia. Przed wprowadzeniem zmian żywieniowych warto skonsultować się z dietetykiem, gdyż każdy osoba może mieć swoje inne zapotrzebowania czy na przykład choroby przewlekłe i to wszystko wpływa na jakość jej życia oraz dokonanie odpowiedniego wyboru produktów spożywczych. Dlatego nie można jednoznacznie stwierdzić czy lepsze jest dla ludzi przejście na wegetarianizm, weganizm czy też pozostanie mięsożercom. W tym artykule chcemy jednak podnieść na duchu przede wszystkim tych, którzy jedzą mięso, a zewsząd bombarduje ich się ostatnimi czasy pomysłami na jedzenie dla wegetarianów, wegan, osób będących na diecie bezglutenowej czy też daniami w wersjach light lub fit. Dlatego właśnie przekażemy wam przepis na rarytas, jakim jest kurczak w sezamie.

Chrup się sezamie!

Kotlety z kurczaka w sezamie to rozkosz dla podniebienia. Aby je zrobić, potrzebować będziecie przede wszystkim paczki dobrego jakościowo mięsa mielonego z piersi kurczaka. Gdy już je kupicie, należy doprawić je solą oraz pieprzem, dodać zioła prowansalskie i kurkumę. Następnie formujemy tak, aby kształtem przypominały zwykłe, wieprzowe kotlety mielone. Obtaczamy je w mleku, roztrzepanym jajku i mące pszennej. Następnie panierujemy sezamem. Wrzucamy na rozgrzany, na patelni olej rzepakowy i smażymy po 3 minuty z każdej strony, uważając na sezam, aby nie przywarł on do dna patelni i się nam nie przypalił. Gdy mięso będzie gotowe, pozostaje nam je już tylko zjeść. Szybki i prosty przepis, a jednak cieszy, bo przecież zawsze to coś nowego. Życzymy smacznego!